Nie chcemy wódki, nie chcemy wina,
dla nas te trunki, to popelina.
My chcemy sączyć nalewek smaki,
rozdając przy tym wkoło buziaki.
napisał w lutym 2013 roku KapRysiek [http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/hymn-nalewkowy-374783]
„Babskie łzy”, „Łzy rusałki”, „Wilcza krew” takie smutne, ale i „Czarowinka” „Sosna w płynie” czy „Michałowa czekoladowa”, „Sambukówka”, „Cebulowa pigwówka”, „Czarna hyćka” już znacznie weselsze nazwy domowych nalewek, które pojawiły się na II Biebrzańskim Łyku. Nazwy, nawet najsmutniejsze, nie są w stanie zmienić wesołego charakteru tej imprezy. Cieszy się ona rosnącym zainteresowaniem. W tej edycji 15 osób dostarczyło 40 nalewek.
Ciemnoczerwonych, brązowych, bursztynowych, różowych, żółtych, słomkowych, a nawet zielonych. Bardziej i mniej słodkich, słabych i mocnych, o smakach nieziemsko wyrazistych lub niezwykle łagodnych. Do wyboru, do koloru, do oceny przez jury. Żeby ocenić wszystkie nalewki, pięcioosobowe grono znawców, trudziło się kilka godzin. Panie: Dorota Czerepko z Dworu Dobarz i Agnieszka Piotrowska - restauratorka i właścicielka „Zagrody Kuwasy”. Panowie: Wojciech Hurkała z Ministerstwa Środowiska, Mirosław Stepaniuk - dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego i Zdzisław Strupieniuk - dyrektor Roztoczańskiego Parku Narodowego. To pełny skład tegorocznego jury.
Celem imprezy niewątpliwie była edukacja. Poza promowaniem kulturalnego i w rozsądnych ilościach, spożywania napojów alkoholowych wraz z kształtowaniem dobrego smaku i rodzimej tradycji domowego sporządzania nalewek, można było porozmawiać z ich twórcami, którzy całkiem chętnie udzielali porad i zdradzali tajniki tej wcale nie łatwej sztuki. W świecie, w którym dominują produkty z licznymi konserwantami i polepszaczami smaku, domowe nalewki jawią się jako wzór czystości, naturalności i dobrego niczym nie skażonego smaku.
Promocji nalewek, towarzyszył konkurs wiedzy przyrodniczej w myśl zasady, że przyjemne ma towarzyszyć pożytecznemu i na odwrót.
Pierwszy etap - ocena nalewek trwał od 18:oo do 23:59 w piątkowy wieczór. O 10:oo w sobotę, po ogłoszeniu wyników tego etapu, najlepsza ósemka (dwójka finalistów wprowadziła do pierwszej dziesiątki po dwie nalewki) usiadła do testu wiedzy ekologicznej. Nie był on zbytnio trudny, ale nie oczekiwaliśmy, aby producenci, na co dzień specjaliści od spraw różnych, byli także wybitnymi specjalistami od biebrzańskiej przyrody.
Wyniki najlepszych przedstawiają się następująco:
Miejsce 1: „Porzeczka czerwona na mleku” autorstwa Pana Janusza Tałuć z Białegostoku, wytworzona w 2011 roku
Miejsce II: „Czarowinka” autorstwa Pana Mirosława Ratkiewicza z Białegostoku, wytworzona w 2013 roku
Miejsce III: „Imbirowa” autorstwa Pana Janusza Rutkowskiego z Goniądza, wytworzona w 2014roku
Kolejni zwycięzcy:
„Mięta” autorstwa Pani Heleny Drożdżewicz z Puciłek, wytworzona w 2013 roku
„Łzy Rusałki” autorstwa Pana Mirosława Michalskiego z Klepaczy, wytworzona w 2012 roku
„Lipa” autorstwa Pani Heleny Drożdżewicz z Puciłek, wytworzona w 2013 roku
„Tarnina na ginie” autorstwa Pana Michała Kozioł z Suwałk, wytworzona w 2013 roku
„Sosna w płynie” autorstwa Pana Mirosława Ratkiewicza z Białegostoku, wytworzona w 2010 roku
„Michałowa nalewka miętowa” autorstwa Pana Michała Kołek z Warszawy, wytworzona w 2013 roku
„Amerykanka” autorstwa Pana Krzysztofa Frąckiela z Osowca-Twierdzy, wytworzona w 2014 roku
Przeprowadzenie turnieju II Biebrzański Łyk, było możliwe dzięki życzliwości i hojności Państwa Renaty i Dariusza Dworakowskich właścicieli „Dworu Dobarz”. To oni przyjęli na siebie cały ciężar finansowy organizacji turnieju.
Nagrody, akomodacja członków Jury i Kapituły, poczęstunek podczas publicznej degustacji nalewek, to ich znaczący wkład w tę cykliczną imprezę Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Już zapraszamy na rok następny. III Biebrzański Łyk już za rok - czytajcie, próbujcie, praktykujcie - szykujcie dalej wyjątkowe nalewki.
Osowiec-Twierdza 8, 19-110 Goniądz
tel. +48 857380620, 857383000
fax +48 857383021
e-mail: sekretariat@biebrza.org.pl