W sezonie ogórkowym można pisać o wszystkim! Zatem – jak zaznaczyłem w tytule – o osobliwościach spotykanych w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Temat jest całkiem interesujący i na dodatek jest to tzw. „samograj”. W moim założeniu (mam nadzieję, że będzie to jakiś krótki cykl opowiastek), ma mówić o rzeczach największych i najmniejszych, najdłuższych i najkrótszych, itp., itd. – czyli krótko mówiąc o biebrzańskich skrajnościach.
Dzisiaj zatem zaczynamy od tajemniczych miejsc Naszego Parku, które najprawdopodobniej są jego najwyższymi wzniesieniami nad poziom morza (n.p.m.). Piszę „najprawdopodobniej” bo nikt jak dotąd nie zajmował się tym zagadnieniem i w związku z tym każdy nowy dzień, „życie” może przynieść nowe fakty. Czekam na doniesienia Naszych czytelników!
Najłatwiej – w warunkach Kotliny Biebrzańskiej - jest oczywiście znaleźć najniżej położone miejsce. Jest to gdzieś w okolicach ujścia Biebrzy do Narwi, na wysokości wsi Ruś. Wysokość tego miejsca wynosi ok. 99,6 m n.p.m. Najwyższe, górujące nad tym miejscem wzniesienia osiągają około 125 m – np. wzgórze z wczesnośredniowiecznym grodziskiem koło wsi Ruś. Są to jednak wyniesienia leżące już poza granicami Parku – na obszarze Wysoczyzny Kolneńskiej.
A gdzie jest najwyżej? Na wstępie dementuję pogłoskę, że najwyższym miejscem w Parku jest Góra Perewida (ok. 130 m n.p.m.).
Wszystko wskazuje na samotną wyniosłość koło wsi Nowinka, niedaleko miejscowości Nowa Kamienna – Obręb Ochronny Trzyrzeczki, w górnym basenie Biebrzy. Maksymalna wysokość tego wzniesienia wynosi 145,0 m n.p.m. i całe szczęście leży dokładnie na granicy Parku. Granica przechodzi w tym miejscu niemal idealnie przez środek punktu tzw. geodezyjnej osnowy poziomej. Odległa o nieco ponad 1500 m od tego wzgórza Biebrza toczy swe wody 28 metrów niżej (117,0 m n.p.m.). Na kilku starych, przedwojennych mapach topograficznych wzgórze to ma nawet wyższe wartości – 146,0 a nawet 147,0m n.p.m. Niby nic nadzwyczajnego – jest to bądź co bądź fragment Wysoczyzny Sokólskiej.
Jak to przeczytają górale to się uśmieją! 28 metrowe deniwelacje na odcinku 1500 metrów! Ale jak na Naszą, biebrzańską „plaskatość” są to jednak skrajności! Niektórzy mogą nawet się lekko zmęczyć i zasapać próbując pokonać tą różnicę wysokości.
Najwyższe, opisane wyżej miejsce leży w dużym, ładnym płacie lasu grądowego. Można tam znaleźć kilka naprawdę starych, pomnikowych dębów oraz 2 bardzo ładnie zachowane schrony z tzw. linii Mołotowa. Granica Parku pokrywa się tu ze starym rowem granicznym wyznaczającym zasięg lasów państwowych i gruntów prywatnych.
Gdzie jeszcze możemy znaleźć ekstremalne wzniesienia? Warto zajrzeć do Goniądza. Co prawda jest to troszeczkę poza granicami Parku (Wysoczyzna Goniądzka), ale jest tam jeszcze wyżej: 148 m n.p.m.
I przy okazji jeszcze jedna informacja o najprawdopodobniej najstarszym moście kolejowym nad Biebrzą pomiędzy miejscowości Nowa Kamienna i Jastrzębna. Most został wybudowany w 1886r (linia kolejowa Grodno – Suwałki). W 1945r. zostaje zniszczony, odbudowany w latach 1955-57, a pięknie odmalowany w 2011. O pozostałych 2 kolejowych mostach pisałem jakiś czas temu …
Tekst i zdjęcia: Cezary Werpachowski (Biebrzański PN) <cezarbot@cksr.ac.bialystok.pl>
autor: c. werpachowski, data: 2012-06-25
Osobliwości Biebrzańskiego Parku Narodowego
to gdzieś tutaj znajduje się najwyżej (145 m n.p.m.) położone miejsce w Parku fot: c. werpachowski
Najwyżej (145 m n.p.m.) położone miejsce w Parku leży na jego granicy (czerwona linia)
Odległa o nieco ponad 1500 m od tego wzgórza Biebrza toczy swe wody 28 metrów niżej - 117,0 m n.p.m.
grądowe lasy Obrębu Ochronnego Trzyrzeczki fot: c. werpachowski
stary dąb w grądzie Obrębu Ochronnego Trzyrzeczki fot: c. werpachowski
najwyższe miejsce w Biebrzańskim Parku Narodowym (145 m n.p.m.) widoczny stary rów graniczny fot: c. werpachowski
atrakcją okolicy są liczne schrony z tzw. "linii Mołotowa" fot: c. werpachowski
najprawdopodobniej najstarszy (1886) most kolejowy nad Biebrzą fot: c. werpachowski
najprawdopodobniej najstarszy (1886) most kolejowy nad Biebrzą - po renowacji z 2011 roku fot: c. werpachowski